Za oknem coraz chłodniej. Być może zauważyliście już u siebie pierwsze oznaki zbliżającej się powoli zimy. Jedną z nich jest na nasze nieszczęście wzmożony apetyt. Organizm przygotowuje się do niskich temperatur i magazynuje tłuszcz, który, jak powszechnie wiadomo, stanowi warstwę ochronną i izoluje przed utratą ciepła. Jak nie przytyć na zimę i nie zniweczyć efektów, które osiągnęliśmy w aktywnym sezonie letnim?
Oto kilka prostych tricków, z którymi
zwalczysz nadmierny jesienno-zimowy apetyt i chęć do podjadania.
Zajmij się czymś!
Pierwsza i podstawowa sprawa. Unikaj
popadania w jesienny letarg. Nie poddawaj się szarudze, słocie i
depresyjnym nastrojom. Wyjdź na spacer, na fitness, po ćwicz w
domu. Nie tylko zachowasz formę, ale nie będziesz myśleć o
jedzeniu. Jedną z podstawowych przyczyn podjadania między posiłkami
jest nuda!
Nie jedz przed telewizorem
Jesienią siłą rzeczy stajemy się
jednak trochę mniej aktywni. Nie popadaj jednak w całkowity marazm
i nie zamieniaj się w telemaniaka pochłaniającego przekąski przed
ekranem. Nie chodzi już nawet o to, że taka rozrywka zachęca do
otwierania kolejnych paczek chipsów czy orzeszków. Skupiając uwagę
na filmie, reklamie czy nawet bezmyślnie wpatrując się w ruchome
obrazki, jemy w sposób odruchowy, a nasz umysł nie notuje tego
faktu. Nie odczuwamy zatem sytości.
Przypomnij sobie, co jadłeś ostatnio
Prosta sztuczka, która pozwoli
zwalczyć fałszywe uczucie głodu, oszukać łakomstwo i wzmocnić
motywację. Pomyśl o ostatnim posiłku. Zastanów się, czy naprawdę
jesteś już na tyle głodny, by siadać do następnego. Świadomość
kalorii, których sobie dostarczyłeś, sprawi, że prawdopodobnie
mniej chętnie sięgniesz po następne wysoko energetyczne przekąski.
Jedz na małym talerzu
Jeśli już musisz coś zjeść, choć
jadłeś obiad, a do kolacji daleko – nałóż sobie
niskokaloryczną sałatkę czy inną potrawę – na mały talerz.
Wyda się on pełniejszy. Oszukasz w pewien sposób swój umysł i
poczujesz się bardziej nasycony.
Dziel słodkie przekąski na porcje
Kiedy czujesz, że po prostu musisz
sięgnąć po ciastko czy czekoladkę – zrób to. Całe opakowanie
podziel jednak na małe porcje i sięgnij tylko po jedną z nich. Od
razu postanów, kiedy przyjdzie pora na następną – i trzymaj się
tego planu. To łatwiejsze niż się spodziewasz. Nie będziesz mie
przy tym poczucia żalu i krzywdy wynikających z ciągłego
odmawiania sobie ulubionych przyjemności.
Nie magazynuj słodyczy i przekąsek
Nie rób zapasów. Oprócz podzielonej
na małe porcje tabliczki czekolady czy paczki ulubionych ciastek,
nie przechowuj już innych kuszących produktów w zasięgu ręki.
Nie pozwól, by czekała na Ciebie nienadpoczęta paczka chipsów.
Kiedy najdzie cię wilczy apetyt, nie będziesz mieć możliwości,
by po nie sięgnąć. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że twoje
lenistwo wygra z łakomstwem i nie będzie ci się chciało wychodzić
do sklepu po coś do przegryzienia. W tym wypadku niektóre wady
okazują się zaletami, w przeciwieństwie do innych :- )
Jeśli będziesz korzystać z tych
kilku prostych pomysłów, prawdopodobnie szybko przekonasz się, że
walka z sobą samym jest o wiele łatwiejsza niż zwykle. Nie zdawaj
się wyłącznie na silną wolę. Nawet jeśli uważasz, że to Twoja
mocna strona, nie wymagaj od siebie zbyt wiele. Jesteśmy tylko
ludźmi i nic dziwnego, że reagujemy w naturalny sposób na zmienne
warunki klimatyczne.
A jakie są Wasze sposoby na walkę z
napadami apetytu w okresie jesienno-ziemowym? Czekam na Wasze
komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz