
Nie jest chyba
tajemnicą dla nikogo, że podstawą sukcesu jest motywacja. Im
będzie silniejsza, tym wytrwalej będziemy dążyli do celu – i
tym łatwiej będzie nam to przychodzić. Problemami, jakie napotyka
wiele osób w dążeniu do upragnionej sylwetki, jest brak
systematyczności i zbyt szybkie poddawanie się. Kluczem do tego, by
wytrwać, jest prawdziwa chęć i to, by mieć swój cel stale przed
oczami. Jak skutecznie się motywować?
Na każdego
działa co innego. Jednego motywuje sukces sąsiada. Innego chęć
poderwania koleżanki z pracy. Jedna dziewczyna dąży do celu, bo
chce wbijać się w stare ciuchy w rozmiarze S. Druga będzie chciała
czuć się lekko i zdrowo, mieć więcej energii. Na samym początku
musimy więc dobrze zdać sobie sprawę ze swojego celu.
Zwizualizować go sobie. Utrwalić sobie w głowie obraz siebie z
nową upragnioną sylwetką. Wyobrazić sobie, jak będziemy się
wtedy czuć, jakie zyskamy korzyści, jak będziemy wyglądać,
ubierać się i poruszać. Teraz wystarczy mieć tę wizję w głowie
i przywoływać ją zawsze, gdy czujemy, że motywacja zaczyna
spadać. Jak jeszcze dodawać sobie zapału?
Zapisuj swoje
efekty
Bardzo
motywująco działa na nas, gdy widzimy efekty. Zapisz więc
początkową wagę i wymiary. Po miesiącu zweryfikuj, co udało ci
si osiągnąć – i również to zapisz. Wyniki sprawdzaj
regularnie, jednak nie za często, by uniknąć wrażenia stagnacji.
Nie poddawaj się, jeśli nie zawsze idzie tak, jakbyś chciała.
Szukaj
inspiracji wokoło
Oglądaj
filmiki w internecie, metamorfozy ludzi przedstawiane w sieci, czytaj
książki o ludziach, którym udało się osiągnąć coś wielkiego
i pokonać przeciwności losu. Czerp pozytywne inspiracje z
otoczenia, bierz dla siebie to, co dobre. Nie chodzi o to, by
zazdrościć. Chodzi o to, by uczyć się od innych i powielać to,
co pozytywne. Jeśli komuś innemu się udało, ja też mogę to
zrobić!
Zwolnij, nie
wymagaj od siebie zbyt wiele
Jeśli
postawisz sobie zbyt duże wymagania, narzucisz zbyt restrykcyjny
plan, trudniej będzie ci go przestrzegać. Lepiej robić mniej, ale
regularnie i wytrwale – niż ruszyć „z grubej rury” i poddać
się. Chodzi o to, by wytrzymać, ale nie za wszelką cenę. Masz
czuć się dobrze. Lepiej niż przed powzięciem wyzwania – a nie
gorzej. Zmęczenie jest twoim przyjacielem – ale tylko do pewnej
granicy. Zmęczenie permanentne jest wrogiem twoich postępów, bo
odbiera ci siłę do działania – to proste.
Bądź swoim
przyjacielem
Odnoś się do
siebie z sympatią, myśl o sobie dobrze. Tylko wtedy uda ci się
osiągnąć to, co zaplanujesz. To tak jak z dzieckiem, które chcemy
czegoś nauczyć. Trzeba je nagradzać i chwalić, Wtedy efekty są
najlepsze. Nikt nie chce pracować pod presją ciągłych pretensji.
Robić ciągłych wyrzeczeń i znosić wymówek. Jeśli podejdziesz
do siebie pozytywnie i zaczniesz nagradzać się za najmniejsze
postępy, twoja motywacja nie osłabnie. Dążenie do celu będzie
przyjemnością, a nie orką na ugorze.
Niby proste,
ale założę się, że większość osób zapomina przynajmniej o
kilku z wymienionych kwestii. A jak jest u Was? Jak z Waszą
motywacją i jakie macie sposoby, by ją wzmacniać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz