Aminokwasy Rozgałęzione (BCAA)
stanowią budulec naszego organizmu. By mięśnie mogły prawidłowo
funkcjonować i rozwijać się, ich obecność jest niezbędna. BCAA
to trzy istotne aminokwasy: leucyna, izoleucyna oraz walina. Każdy,
kto uprawia sport i stosuje świadomą suplementację, ma z pewnością
świadomość, jak BCAA ważne są dla naszego organizmu. Na rynku
dostępnych jest wiele preparatów z grupy aminokwasów tego rodzaju.
Jednym z nich są znane i lubiane przez wielu aminokwasy BCAA
Olimp Mega Caps. Dziś napiszę parę słów na temat tego
preparatu i przedstawię moją subiektywną opinię na temat jego
stosowania po upływie miesiąca.
Olimp BCAA Mega Caps to już niemal
klasyk na rynku suplementów sportowych. Znak towarowy „Mega Caps”
firma Olimp zarejestrowała już w 2004 roku i od tej pory kapsułki
stawały się coraz bardziej rozpoznawalne. Jedną z ich podstawowych
zalet jest prostota stosowania. Kapsułka Olimp zawiera 1100 mg w
jednej dawce. Duża kapsułka BCAA Olimp Mega Caps zawiera na tyle
dużą dawkę aminokwasów, że przekracza ona dawki w
konkurencyjnych produktach nawet dwukrotnie. Jest to zatem, jak
zapewnia producent i jak dowiadujemy się analizując skład, produkt
bardzo wysoko skoncentrowany. Zakładam, że jeśli prowadzisz
aktywny tryb życia i dużo czasu poświęcasz treningom, nie masz
głowy do łykania tabletek i rozpuszczania proszków po kilka razy
dziennie. Jeśli zatem można te dawki możliwie skoncentrować, dla
mnie jest to już pierwszy znaczący plus.
Aminokwasy BCAA Olimp,
kapsułki Mega Caps, zawierają leucynę, walinę oraz
izoleucynę w proporcjach 2:1:1. Preparat jest również wzbogacony o
witaminę B6, która ma za zadanie przyspieszać proces regeneracji
mięśni.
Moje odczucia
Wszystko brzmi wspaniale, a jak to jest
w praktyce? Osobiście z aminokwasami Olimp BCAA Mega Caps zetknęłam
się ostatnio po raz pierwszy. Stosuje preparat od 4 tygodni,
wyłącznie w dni treningowe. Preparat ma działanie
antykataboliczne, ma więc chronić mięśnie przed rozpadem oraz
powodować prawidłowy rozrost i regenerację. Osobiście nie widzę
szczególnej potrzeby stosowania go w dni nietreningowe. Muszę
przyznać że strategia, jaką obrałam, dała efekty i pierwsze
nich zauważyłam już po 3 tygodniach. Oczywiście nie mogę w stu
procentach stwierdzić, jakie rezultaty dałby mi trening bez
suplementacji BCAA Olimp. Mogę jednak powiedzieć, że zamierzam
sięgać po ten produkt i dodać go do swojej listy ulubionych – a
to już duża rekomendacja.
Dobrze, że suplementacja się spisuje :-)
OdpowiedzUsuń